czwartek, 26 sierpnia 2010

troszkę poezji mojej

I popłynęły słowa
z oddechem
pierwszym Stwórcy 
i świat zaiskrzył kolorami
światłem zamkniętym w materii
i Bóg doświadczył siebie
mileniami istnienia
i śmiał się
i płakał
cóżem stworzył!
trwając nieustannie
przekształcając słowo
doświadczam Boga w sobie
Bogiem będąc


****

skąd ta szczęśliwość
pytam siebie
czy z twojej dobroci?
czy też z pieśni drgającej w moim sercu,
którą usta twe nieziemskie
nieskończenie doskonałe
kształtują w dźwięki
nieznane nam tutaj
planeta wibruje śpiewem ptaków
cichym lecz nieustępliwym wzrostem drzew
skargą człowieka na swój los
miastem
płaczem fal
a we mnie narasta niewypowiedziane piękno
wibracja gwiazd
skąpane w świetle komórki mojego ciała
tańczą
śmieją się do was
do nas
życie piękne
spójrz
tańczmy razem
radością istnienia 

****

Jestem taka zawsze
nie widzisz?
moje bose stopy
wskakują w kałuże
śmieję się
i ty się śmiejesz
biegniemy boso po łące
ganiając kolory motyli
trzepoczą anielskimi skrzydłami
wpadając nam w drogę
spowalniają czas
i śmieją się z nami
ziemscy aniołowie
i wznosimy nasze skrzydła do nieba
do nieba!
dotykamy Tronu Boga
i śmiejemy się
bo tak cudnie jest być!










wtorek, 17 sierpnia 2010

freedom

I really hope that we all can learn how to find peace and love within our hearts regardless of external circumastances- people, situations, places, doing, having. For most of us peace or happiness are very conditioned by those circumstances. I actually haven't met a person who would be free from conditioning his/her own well being- it always depends on who we are with, where we are, what we eat, how much money we have, what kind of status we have, a proffesion, a spiritual belief, a spiritual path and on and on.. I know that we can be free, really free...